Mniej to zawsze więcej
Po osiągnięciu pewnego wieku, zawsze obowiązuje maksyma “mniej znaczy więcej”. Produkty o wysokim stopniu pokrycia sprawiają, że skóra jest zbyt ciężka, bardziej zaznaczają strukturę, a co za tym idzie, linie i niedoskonałości”. Ponadto rozjaśniacze z bardziej widocznymi cząstkami jeszcze bardziej podkreślają teksturę skóry i zmarszczki. Szukaj więc takiej, która daje naturalne wykończenie i zapewnia światło, które skóra naturalnie traci przez lata.
Tekstury kremowe są bardziej zalecane niż proszkowe. Korektor będzie wielkim sprzymierzeńcem, o ile nie będziemy nadużywać tej ilości, bo w końcu znajdzie się w zmarszczkach i oznaczy je znacznie bardziej.
Wreszcie, zaleca się stosowanie iluminatora o neutralnym tonie, bez zbyt dużej jasności. Pomoże nam to w walce z wiotczeniem i utratą definicji na twarzy. Możemy go nałożyć na kość nosową, na górną część kości policzkowych, na brodę oraz na łuki brwiowe i łzowe.